Tyle samo pytań mnie dręczy
Gdzie? Do kogo? Po co? Kiedy?
Ile jeszcze na świecie tej biedy?
Dlaczego tak dużo złości, chciwości
I bezradoności?
Czemu tyle zła?
Przecież i tak sięgamy dna
A może stąpi anioł z nieba?
I trochę cudów nam odsprzeda?
By pomóc ludzkości
W naszej codzienności.